Jak uniknąć cukru w diecie niemowlaka?

Jak uniknąć cukru w diecie niemowlaka?

Wiem jakie konsekwencje niesie za sobą zbyt duża ilość zjadanego przez niemowlaki cukru, dlatego postanowiłam unikać go w diecie córki. W jej jadłospisie nie znajdziecie produktów, które zawierają cukier w postaci sacharozy, maltodekstry, fruktozy, laktozy, glukozy, syropów glukozowych, syropów glukozowo-glukozowych czy kukurydzianych… i wielu innych odpowiedników cukru.

Czy łatwo jest żywić niemowlaka bez cukru?

Z pozoru tak. Od 2014 roku w nowym schemacie żywienia niemowląt  obowiązuje bardzo ważną zasada –  to my rodzice decydujemy co je dziecko, a ono decyduje ile je. Mogłoby się wydawać, że  nie ma prostszej sytuacji do kontroli ilości zjadanego przez malucha cukru.  Rzeczywistość jest inna. Bardzo często rodzice nie czytają składu produktów, które podają swoim maluchom i wprowadzają w nieświadomy sposób duże ilości cukrów do ich diety. Kaszki, kleiki, deserki, jogurty owocowe i inne smakowe przetwory mleczne zawierają duże ilości cukru w różnej formie. Aby przekonać się, że to prawda wystarczy wziąć pierwszy lepszy produkt przeznaczony dla dzieci np. kaszkę smakową lub jogurt owocowy i przeczytać etykietę. I co się okazuje? Że zamiast karmić dziecko witaminami, minerałami, dajemy mu dużo cukru – którego mały organizm nie potrzebuje zbyt wiele.

Przykład: Kaszka manna o smaku owocowym
Skład: kaszka pszenna, cukier, maltodekstryna, proszek truskawkowy, proszek bananowy, proszek brzoskwiniowy, węglan wapnia, witaminy (C, niacyna, E, kwas pantotenowy, B1, B6, A, kwas foliowy, D3, biotyna), dwufosforan żelazowy, siarczan cynku, naturalny aromat truskawkowy, naturalny aromat bananowy.
Komentarz: Jest to skład jednej z popularniejszych kaszek dla dzieci. Cukier jest drugim składnikiem, to oznacza, że jest go dużo w produkcie.

Nam się udaje podawać małej produkty, które nie zawierają dodatku cukru. Wymaga to jednak od nas trochę wysiłku, ale efekt jest taki, że córka pije wodę, je owoce, je warzywa, nie domaga się herbatek z cukrem czy skoków.

Kiedy zaczynacie podawać dziecku warzywa i owoce to problemu z dodatkowym cukrem nie masz, ale przy wprowadzaniu kaszek i herbatek już się pojawia.

Kaszki, które są powszechnie dostępne w sklepach tylko nieliczne są bez cukru. Znalazłam jedną, którą może spożywać moja córka – jest alergikiem na mleko, jaja i kukurydzę i wiele produktów z jej diety „wypada”. Znalazłam kleik ryżowy jednej firmy, który jest „czysty”, czyli bez dodatku cukru. Jest fajny w smaku, mała go polubiła, więc gości w jej menu często. Ponieważ nie zawiera dodatków, to sama dodaję do niego owoce i  mała ma smaczny i pożywny posiłek.

W momencie, kiedy zaczęłam wprowadzać gluten do jej diety, okazało się, że kaszki glutenowe, typu pszenna manna zawierają dodatki cukru. Postanowiłam poszukać tych bez cukru i znalazłam takie, które go nie zawierają, ale niestety nie są polskich producentów. Wybrałam dla niej najzwyklejszą kaszkę mannę orkiszową kupioną w klepie ekologicznym od polskiego producenta. Mała bardzo dobrze na nią zareagowała i w jej menu  jest obecna do dziś.

Kolejnym wyzwaniem, ale już mniejszym niż wybór kaszki był wybór herbatki. Te granulowane, przeznaczone dla maluszków, aż kipią od cukru. Zastanawiam się jaki jest sens podawać go małemu dziecku w „czystej” postaci. Postawiłam na herbatki ekspresowe, np. rumiankowa czy koperkowa.

Na co zwracać jeszcze uwagę?

Na czytanie etykiem. To jest najważniejsze w podejmowaniu decyzji o kupowaniu produktów dla maluszka. Czytajcie co producent dodał i sami decydujcie czy chcecie to podać swojemu dziecku.

Nie bójcie się również wybierać produkty ekologiczne, są droższe, ale zawierają 100% tego czego dziecko potrzebuje, a co najważniejsze są naturalne.  Podajecie maluszkowi to co zrodziła natura, bez dodatkowej chemii czy dodatków, które nie dodają dziecku zdrowia.

Jeżeli dziecko lubi słodki smak, to co mu podawać?

  1. Podawajcie owoce. Jeżeli wasze maleństwo może już jeść owoce suszone to wprowadźcie do jego diety na II śniadanie , deser po obiedzie lub na podwieczorek garstkę suszonych owoców. Świetnie sprawdzają się świeże owoce w różnych postaciach, np.:
    • w formie pokrojonej – kawałki banana, jabłka, winogron
    • w formie musu – zmiksujcie banana z truskawkami lub innym owocem i zobaczycie jak wasz maluch będzie się zajadał. Banan jest naturalnie słodki, ma kremową konsystencję i idealnie sprawdzi się jako wypełnienie musu
    • w formie koktajli – mleko, jogurt lub sok jabłkowy zmiksowany z owocami, np. brzoskwiniami, gruszką lub mieszanką owoców: jagody, maliny, banan czy truskawki, banan, brzoskwinia
    • w formie sałatki owocowej – pokroić kilka ulubionych owoców maluszka, wymieszać i gotowe
    • w formie dodatku do śniadania – np. do jogurtu, kaszki
  2. 100% soki, np. jabłkowy, pomarańczowy
  3. Do słodzenia używaj miodu. Pamiętaj aby miód był ze sprawdzonej pasieki, dzięki temu dziecko będzie jadło to co jest w nim najlepsze, a nie dodatek cukru czy syropu glukozowego, który pszczelarze potrafią karmić pszczoły.

Co ze słodyczami?

W momencie rozszerzania diety niemowlaka nie ma potrzeby podawania słodyczy w formie cukierków, deserków mlecznych czy czekoladek. Malec otrzymuje z prawidłowe zbilansowanej diety to co jest mu najbardziej potrzebne.

Jeżeli  został już nauczony jedzenia słodyczy, to ustalcie z nim jakie będzie jadło i kiedy.  I wcale nie musi to być raz w tygodniu. Można podawać dziecku coś słodkiego raz na kilka dni, ale pod warunkiem, że słodycz będzie zawierał też owoce.

Fajnie jest wprowadzić też zasadę, że na co dzień nie pozwalamy objadać się maluchowi słodyczami, ale od święta dajcie mu dyspensę i pozwólcie zjeść tyle ile chce.

3 przemyślenia nt. „Jak uniknąć cukru w diecie niemowlaka?

  1. Na tytułowe pytanie odpowiedziałabym: „unikać kontaktów społecznych” 🙁 Niestety, nie da się wychować dziecko bez słodyczy, bez cukru jeśli żyje się w społeczeństwie kochającym cukier. Przykro mi, że winą za uzależnienie dzieci od słodyczy obarcza się rodziców. Często jest tak że rodzice starają się zdrowo żywić dzieci a otoczenie skutecznie to utrudnia. Pamiętam jak kiedyś babcia biegła ze słodkim serkiem homogenizowanym aby „uratować” wnuczka przed jogurtem naturalnym (dziecko kochało jogurty naturalne a dziś woli słodkie i ciężko to odkręcić). Widziałam już niejedno dziecko, które z dobrze odżywiającego się maluszka zajadającego się owocami, wyrasta na słodyczożercę w wyniku wciskania słodyczy przez babcie, ciocie, sąsiadki, przedszkolanki, obce panie w sklepach, na ulicach i w kościołach.
    Jedyne co mogę jako rodzic zrobić (i co robię) to proponuję zdrowsze alternatywy dla typowych słodyczy i takie strony jak ta to dla mnie prawdziwy skarb i pomoc. Dziękuję 🙂

    1. Niestety to prawda. Zbiorowe żywienie w przedszkolach dokłada kolejną kulę do nogi rodzica. Dopóki moje dzieci byly w domu, walczyłam tylko z ciociobabciami, teraz mam na głowie intendentkę i innych rodziców, których ten temat w ogóle nie interesuje.. Wynik? Wszystkie dzieci piją slodzoną herbatę, bo to „niemozliwe, żeby wypily bez cukru”, moje mają „inna”, bez cukru. I tak na każdym kroku, to co dla mnie jest normalne, dla innych jest wydziwianiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[related_post themes="flat" id="183"]